Tak, kalafior gra tutaj pierwsze skrzypce. Jest go dużo, jest chrupiący, jest pyszny! Sezon na kalafior w pełni, chociaż można go dostać przez cały rok. Jest dosyć "nijaki" dlatego musiałam jakoś podkręcić smak - zrumieniony boczek (oooo tak), słodki pieczony czosnek (jeszcze lepiej), aksamitny beszamel z gałką muszkatołową i chrupiąca serowa skorupka - o mamo, ja chcę więcej! :)
Składniki (na 4-5 porcji, średnie naczynie żaroodporne):
kalafior
2 piersi z kurczaka
ok. 200g makaronu (penne/fusilli/farfalle)
ok. 8 plastrów boczku
3 ząbki czosnku
pół szklanki tartego sera żółtego
po pół łyżeczki curry, chili cayene
sól i pieprz
Sos beszamelowy:
łyżka masła
łyżka mąki
mleko (do uzyskania konsystencji gęstej śmietany, ok.1,5 szklanki)
poł łyżeczki gałki muszkatołowej
sól, pieprz
Sposób przygotowania:
Kalafiora podziel na różyczki i gotuj w osolonej wodzie nie więcej niż przez 4-5 minut. Wyjmij go i na tą samą wodę wrzuć makaron (będzie miał posmak kalafiora). Ugotuj makaron na półtwardo (dojdzie w piekarniku), przelej zimną wodą i dorzuć do miski z Panem Kalafiorem:). Na rozgrzaną patelnię wrzuć pokrojony drobno boczek, kiedy się zrumieni, dodaj pokrojonego w kostkę kurczaka. Przypraw curry, papryką, solą i pieprzem. Smaż przez ok.5 minut. Dorzuć kurczaka z boczkiem do Pana Kalafiora i makaronu, połącz delikatnie razem. Naczynie żaroodporne wysmaruj masłem, wyłóż makaronem z kurczakiem, Pana Kalafiora dając na wierzch. Rozgnieć ząbki czosnku i razem z łupinami wrzuć do naczynia. Zrób sos beszamelowy: w rondelku roztop masło, wsyp łyżkę mąki i przesmaż chwilę aby mąka straciła swój "surowy smak". Dolej troszkę mleka, wymieszaj rózgą - zrobi Ci się jedna wielka grudka ale nie przejmuj się, tak ma być. Dolej znów mleka, roztrzep rózgą (ubijaczką), jeśli będzie za gęste dolewaj mleka porcjami do uzyskania konsystencji gęstego sosu/śmietany. Dopraw gałką muszkatołową (niezbędna), solą i pieprzem. Gotuj 2-3 minuty ciągle mieszając. Wylej na kalafiora, posyp serem żółtym (najlepiej cheddarem) i wstaw do piekarnika nagrzanego do 180°C na ok. 25-30 minut. Posyp natką pietruszki i zapiekany Pan Kalafior jest gotowy:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJadłam, pyszooota:)
OdpowiedzUsuń